Rondo im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tarnowie?
Początek roku obfituje w sporo kontrowersyjnych tematów. Pomimo tytułu, w tym felietonie poruszę jednak kilka. Jednym z nich jest powrót radnych Prawa i Sprawiedliwości do pomysłu uhonorowania Prezydenta Lecha Kaczyńskiego poprzez nazwanie jednego z rond w Tarnowie jego imieniem. Pomysł już wcześniej został mocno oprotestowany przez mieszkańców miasta, jeszcze w czasie, gdy PiS w Radzie Miejskiej miało bezwzględną większość i mogło spokojnie taki pomysł wcielić w życie. Wtedy, z obawy przed tak dużym sprzeciwem mieszkańców, radni PiS wycofali się z tego pomysłu. Osobiście uważam, że kiedyś nadejdzie czas na taką nazwę, ale dopiero za jakiś czas, kiedy już tego typu pomysły nie będą elementem gry politycznej. Nie da się bowiem oddzielić tego pomysłu od trwającej prezydenckiej kampanii wyborczej. Dziś ten pomysł bardziej dzieli społeczeństwo, niż łączy. Ja osobiście jestem jednak zwolennikiem nadawania nazw ulicom i placom w taki sposób, aby można było powiedzieć, że decyzja została podjęta przy względnym konsensusie. Gdyby – hipotetycznie – radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli nazwać kilka rond imieniem poprzednich prezydentów, to można byłoby rozważyć ciąg nazw począwszy od Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego po Lecha Kaczyńskiego. Póki co wydaje mi się, że mamy wielu potencjalnych patronów, którzy nie budzą kontrowersji. Takim nazwiskiem – w mojej ocenie – jest zmarły w lutym tarnowski historyk, jeden z ostatnich „gigantów” Tarnowa – Antoni Sypek. Taką postacią mógłby być także wspomniany przez Tomasza Olszówkę, Jan Głuszak – Dagarama. Mam ogromna nadzieję, że unikniemy tej dyskusji i związanych z nią emocji. Wszystko to jednak zależało będzie od determinacji politycznej radnych PiS.
Tematem wywołującym kontrowersje są także problemy z gospodarką odpadami. Związek Miast Polskich wciąż apeluje do rządu i parlamentarzystów o prace nad ustawami związanymi z „gospodarką śmieciową”. Niestety posłowie urządzili nam ten los… a samorządy, w tym Tarnów, stoją przed problemem rosnących cen utylizacji odpadów. To skutkuje kolejnymi podwyżkami i próbami uszczelnienia systemu naliczania opłat. Najprawdopodobniej czekają nas nie tylko podwyżki, ale także zmiana sposobu naliczania opłat. Apelujmy wszyscy do posłów, aby zastopowali to „szaleństwo śmieciowe”, aby przyśpieszyli prace legislacyjne, aby również producenci opakowań ponosili koszty zagospodarowania odpadów. Dziś wszyscy płacimy znacznie więcej, a tak być nie powinno. W całej Polsce rosną opłaty śmieciowe nawet o kilkaset procent.
Najważniejszą sprawą wydaje się jednak sprawne przeprowadzenie i rozpropagowanie idei wyborów do rad osiedli. Mija właśnie kadencja obecnych radnych osiedlowych. Kadencja obfita w wiele ciekawych pomysłów i inicjatyw. Kadencja inna niż wszystkie, gdyż cztery lata temu udało się wybrać rady we wszystkich osiedlach. Myślę, że zarówno mieszkańcy Grabówki, Starówki, czy Piaskówki – w których rady miały długą przerwę w działalności - zauważyli efekty zaangażowania swoich nowych rad. Jako gorący zwolennik lokalnej samorządności zachęcam wszystkich państwa do udziału w wyborach, które zaplanowane są na 29 marca 2020 r. Z tego miejsca bardzo serdecznie chciałem podziękować wszystkim radnym osiedlowym za ich pracę i zaangażowanie w mijającej kadencji. Mam nadzieję, że kolejna – wydłużona do 5 lat – kadencja rad osiedli będzie równie owocna.